Masowe ścinanie ryb, czyli problemy polskich wód

Na list otwarty Zielonych w 2009 roku w sprawie masowego wyginięcia ryb w wodach rzeki Bug, Główny Inspektorat Ochrony Środowiska udzielił odpowiedzi. Powodem ścinania ryb w rzekach podczas upałów jest tak zwana przyducha, czyli brak tlenu rozpuszczonego. Jak można temu zapobiegać? Przypominamy artykuł z tego czasu.

Badania nad problemem

(...) Ze względu na położenie rzeki Bug, która wraz z dopływami płynie przez teren trzech województw, badania jej w ramach Państwowego Monitoringu Środowiska są prowadzone na bieżąco przez Mazowiecki, Lubelski i Podlaski Wojewódzkie Inspektoraty Ochrony Środowiska.

W wyniku niepokojących zjawisk na rzece Bug i jej dopływach w rzekach objętych śnięciem ryb, wojewódzkie inspektoraty zwiększyły ilość punktów pomiarowych. Dokonały pomiarów tlenu
rozpuszczonego, temperatury, odczynu pH i przewodności, natomiast w laboratoriach WIOŚ wykonane zostały oznaczenia zawartości biogenów, zawiesiny ogólnej, ChZT-Cr, na podstawie których można szybko wywnioskować czy woda niesie zanieczyszczenie chemiczne.

Wykonano również analizę wody pod kątem zawartości pestycydów (herbicydy, insektycydy). Analiza wody pod względem zawartości pestycydów nie wykazała przekroczenia dopuszczalnych norm.

Wnioski: nastąpiło drastyczne obniżenie zawartości tlenu oraz wzrost zawartości biogenów i zawiesiny ogólnej spowodowany gniciem szczątków roślinnych i zwierzęcych niesionych przez spływ wód powierzchniowych. Potwierdzono, iż dotychczas nie wpłynęły żadne powiadomienia z kraju, ani z zagranicy o skażeniach wód substancjami promieniotwórczymi.

Sielankowe widoczki na wodę Sielankowe widoczki na wodę
takie widoki ... raczej nie  wPolsce takie widoki ... raczej nie wPolsce

Czym jest przyducha ?

(...) Nie na całej rzece Bug dochodziło do zjawiska letniej "przyduchy", jednakże w jej dopływach odnotowano znacznie gorsze warunki tlenowo - temperaturowe gdzie wystąpiły przypadki śnięcia ryb.

Badania ryb wykonane w Zakładzie Chorób Ryb Państwowego Instytutu Weterynaryjnego w Puławach wykluczyły choroby zakaźne i pasożytnicze jako przyczynę śnięć, jednocześnie wskazując deficyt tlenu w wodzie, który prawdopodobnie spowodował to zjawisko. Również analiza śniętych ryb wykonana na zlecenie Polskiego Związku Wędkarskiego wykonana przez lek. wet. ichtiopatologa nie wykazała zmian infekcyjnych i pasożytniczych. Stwierdzono, że prawdopodobną przyczyną śnięcia ryb był niedobór tlenu rozpuszczonego w wodzie.

Deficyt tlenowy (tzw. przyducha), spowodowany został rozkładem gnilnym materii organicznej, która przedostała się do wód na skutek spływów powierzchniowych, podczas intensywnych letnich opadów deszczu oraz wysoką temperaturą wody i powietrza. Zjawisko zanieczyszczenia wód powierzchniowych poprzedzone było wielodniowymi podtopieniami łąk i pól uprawnych, na których występowały intensywne procesy zagniwania materii organicznej, którym towarzyszyło zabarwienie wody oraz odór. (...)

Coraz częstszy widok w Polskich rzekach Coraz częstszy widok w polskich rzekach
Martwe ryby w rzece latem Martwe ryby w rzece latem

A co z Zegrzem?

Wysoki stan wody w Bugu nie świadczy o ich podwyższonej odporności i zdolności do samooczyszczania, ponieważ spowodowany jest zanieczyszczonymi spływami powierzchniowymi.

Tylko w normalnych warunkach pogodowych wysoki stan wód rzecznych wywołany zasilaniem przez infiltrujące wody podziemne oznacza dużą odporność wód rzecznych na zanieczyszczenie. Zalew był w tym okresie biologicznym urządzeniem do oczyszczania zanieczyszczonych wód rzek Bugu i Rządzy. Zachodzi obawa, że mogło nastąpić przekroczenie jego obciążenia osadami dennymi niesionymi dopływami.

Zalew Zegrzyński był zagrożony wystąpieniem przyduchy. Związane było to z podwyższającą się temperaturą wody i wzrastającym tempem rozkładu materii organicznej dostarczonej ostatnio przez Bug i Rządzę oraz deponowanej w osadach dennych. Jeżeli ładunek zanieczyszczeń przekroczyłby wartość graniczną zdolności do samooczyszczania, to mogło nastąpić całkowite "załamanie się" procesu biologicznego, woda odtleniłaby się i wystąpiłyby procesy gnilne, a Zalew byłby źródłem wtórnego zanieczyszczenia wód. Nie oznacza to jednak, że w przypadku powtórzenia się anomalii pogodowych, które ostatnio mają miejsce, śnięcia ryb w wodach Zalewu i rzek nie wystąpią.(...)

W opinii Inspekcji Ochrony Środowiska, dla zapobieżenia w przyszłości i ograniczenia skutków nawalnych opadów atmosferycznych wskazane jest zwiększenie nakładów na gospodarkę wodno-ściekową, wzmocnienie nadzoru nad urządzeniami melioracyjnymi, zintensyfikowanie prac związanych ze zwiększeniem retencji wód i gleb poprzez m.in. odbudowę i budowę tzw. "małej retencji", zwiększenie stopnia zalesienia i zakrzewienia terenów wzdłuż cieków wodnych, zwiększenie nadzoru przez gminy nad usuwaniem odpadów stałych i płynnych z indywidualnych gospodarstw
domowych.

Źródło: Zieloni 2004