Monika Krusiewicz: ekologiczne wydarzenia z firmą PRimavera PR and Events

Prowadzi firmę PRimavera PR&Events, która specjalizująca się w "green eventach" i tworzeniu "zielonego PR". Jest założycielką Green Events Club-u, w ramach którego organizuje spotkania dla wszystkich zawodowo związanych z ekologią, CSR oraz ekoturystyką.
Monika Krusiewicz: green events Monika Krusiewicz: green events


Mój-Ogrodnik.pl:
Dlaczego twoja firma postawiła na ekologię?

Monika Krusiewicz:
Od ponad 8 lat jestem w branży eventowej i od kilku lat angażuję się w jej rozwój, czego skutkiem jest powołanie Stowarzyszenia Branży Eventowej. Mając wiedzę, doświadczenie, kontakty w branży zdecydowałam się na założenie własnej firmy zajmującej się eventami oraz PR-em. Na początku zupełnie nie myślałam o specjalizacji. O postawieniu na green eventy zadecydował przypadek.

Zdałam sobie sprawę, że w organizacji ekologicznych eventów jeszcze nikt w Polsce się nie specjalizuje, więc to moja firma może się tym zająć. Wszystko ułożyło się bardzo szybko w logiczną całość. Nazwa firmy, którą wymyśliłam dużo wcześniej pasowała do całej koncepcji. PRimavera znaczy „wiosna” w języku hiszpańskim i włoskim, a życie zgodnie z naturą to coś do czego cały czas dążę. Bardzo szybko przekonałam się, że społeczna odpowiedzialność biznesu jest częścią strategii wielu korporacji, a green eventy są coraz bardziej popularne. Okazało się, że „zielony jest w modzie”.

Na zachodzie Europy oraz w USA ten rodzaj eventów jest bardzo popularny i rozwija się bardzo szybko. Dobre przykłady znaleźć niedaleko, bo m.in. w Wielkiej Brytanii. Organizacja British Standards Instytution opracowała nawet standard BS 8901, który dostarcza wskazówek w formie praktycznych informacji, które mają na celu pomóc w zarządzaniu ekologicznym, finansowym oraz społecznym ryzykiem organizacji eventów. Imprezy są np. organizowane w hotelach dbających o ochronę środowiska.

Mój-Ogrodnik.pl:
W czym się specjalizujesz?

Monika Krusiewicz:
Oczywiście w organizacji green eventów. Zasady ich organizacji określa standard BS 8901. Są to:
- redukcja emisji dwutlenku węgla i odpadów, poprawa wydajności zasobów;
- prezentacja możliwości bardziej efektywnego planowania eventów i ponownego wykorzystania sprzętu i infrastruktury;
- zmniejszenie negatywnego wpływu na środowisko naturalne tj. wykorzystanie węgla, gospodarka odpadami oraz wpływ na bioróżnorodność;
- stworzenie korzystnych warunków ekonomicznych tj. wsparcie lokalnych inwestycji oraz tworzenie długoterminowego planu rozwoju.

My proponujemy eventy oparte na następujących zasadach:
- organizowane w hotelach dbających o ochronę środowiska;
- zdrowe, naturalne jedzenie oparte na naturalnych składnikach i lokalnych produktach;
- obcowanie z przyrodą, lokalną społecznością, tradycja i kulturą bez naruszania jej naturalnej równowagi;
- dbałość o społeczność lokalną;
- dbałość o własny rozwój duchowy i fizyczny oraz zachowanie harmonii z naturą;
- ograniczenie zużycia papieru i tworzyw sztucznych;
- jak najmniejsza produkcja śmieci przed, w czasie i po evencie;
- wykorzystanie ekologicznych produktów podczas eventów tj. naczynia z otrąb czy papier wytwarzany z makulatury;
-organizacja imprez niedaleko siedziby firmy, co zmniejsza emisję spalin z transportu;
- oddziaływanie na zmysły przez użycie zapachów roślin i muzyki przywołującej odgłosy przyrody;
- wykorzystanie nowoczesnych, ekologicznych technologii;
-eventy on-line.
Naszym klientom proponujemy również „zielony PR” - czyli tworzenie wizerunku firm jako ekologicznej i społecznie odpowiedzialnej.

Mój-Ogrodnik.pl:
Jakie projekty do tej pory zorganizowałaś?

Monika Krusiewicz:
Były to różnego rodzaju projekty m.in. zamknięte dla najlepszych klientów firmy, imprezy integracyjne dla pracowników, ekologiczne akcje edukacyjne z animacjami i konkursami dla samorządów, wydarzenia plenerowe, otwarte dla uczestników związane z ochroną środowiska. Elementami ich były: warsztaty nauki gry lub koncert na instrumentach przeznaczonych do recyklingu jak puszki, beczki, rury czy banery; warsztaty kuchni ekologicznej, pokazy eco-mody, foto –safari, nauka eco drivingu, oraz konkursy i animacje związane z tematem ochrony środowiska naturalnego. Obecnie wprowadzamy nową usługę pod hasłem „Kierunek-Natura”. Będą to wyjazdy incentive do krajów cechujących się bogactwem flory i fauny oraz dające możliwość zaangażowania się w pomoc społeczności lokalnej. Niedługo również proponować będziemy naszym klientom eventy on-line, które, co jest szczególnie istotne w czasach kryzysu, gdyż są ekologiczne i ekonomiczne.

Mój-Ogrodnik.pl:
Jak wygląda zainteresowanie polskich firm eko-eventami? Czego najczęściej oczekują? Z jakimi problemami się spotykasz?

Monika Krusiewicz:
Ekologia nie ominęła branży eventowej. Dbałość o ochronę środowiska oraz działania zgodnie ze społeczną odpowiedzialnością biznesu (CSR) stają się coraz bardziej popularne w zarządzaniu wielu firm, szczególnie tych z kapitałem zachodnim.

Dla firmy zlecających "green event" jest to doskonała okazja, by zrobić coś dla ochrony środowiska, a także budować swój pozytywny wizerunek w oczach pracowników lub partnerów biznesowych. W ostatecznym rozrachunku jest bardziej ekonomiczny niż tradycyjne eventy, pod warunkiem, że są one planowane długoterminowo i są elementem całej strategii biznesowej firmy. Ponieważ to świeży temat, trudno jest namówić klienta do zastosowania podczas organizacji wszystkich zasad organizacji „green eventów”.

Często klienci ograniczają się do tego, aby podczas wydarzenia podkreślać własny „eco-wizerunek” np. w zielonym wystroju sali, zamówieniu zdrowego cateringu, czy wręczeniu ekologicznych upominków. Inni chcą podczas imprez dla pracowników zapewnić takie atrakcje, które nauczą w ciekawy sposób ekologicznych postaw. Podczas imprezy można przemycić informacje np. na temat tego jak oszczędzać energię czy papier w biurze, co w rezultacie może przynieść czasem nawet korzyści ekonomiczne firmie. Jeszcze inni chcą zmotywować swoich pracowników lub klientów oraz podkreślić ekologiczny charakter firmy wysyłając ich na wyjazd w miejsce, gdzie dba się o środowisko naturalne lub bogate w florę i faunę. Problem to oczywiście niewysokie budżety firm (na co duży wpływ ma wciąż kryzys ekonomiczny). Pozytywnym jest jednak fakt, że świadomość ekologiczna rośnie, a CSR staje się coraz częściej stosowanym narzędziem biznesowym.

Mój-Ogrodnik.pl:
Skąd zainteresowanie ekologią w Twoim życiu?

Monika Krusiewicz:
Bycie „eco” to dla mnie coś więcej niż tylko dbałość o środowisko naturalne. To filozofia życia, która mówi o harmonii ze swoim wewnętrznym „ja” oraz symbiozie i zgodzie z naturą. Im więcej wiem o środowisku naturalnym, tym bardziej rozumiem otaczający świat i to, co w nim zachodzi. Ludzie żyją w coraz szybszym tempie, jedzą fast foody oraz żywność z dużą ilością konserwantów. Zmiana myślenia oraz trybu życia jest niezbędna, aby nie zatracić siebie. Moim marzeniem jest zamieszkać w jednym z dwóch pięknych krajów: Wenezueli lub Kostaryce, z okna widzieć Morze Karaibskie lub ocean, jeść codziennie świeże ryby i owoce, rozkoszować się na co dzień widokiem zielonych krajobrazów, barwami kolorowych papug i motyli. Jak twierdzą naukowcy, kontakt z przyrodą poprawia pamięć i koncentrację, a także pobudza zdolności intelektualne. Kolor zielony wpływa też kojąco na system nerwowy. To kolejny argument, by zamieszkać blisko natury.

Mój-Ogrodnik.pl:
Jak wygląda ekologiczny event Twoich marzeń? Na kim możesz się wzorować?

Monika Krusiewicz:
Z pewnością najlepsze wzorce, jeśli chodzi o green eventy można znaleźć w USA oraz na zachodzie Europy, gdzie tego rodzaju wydarzenia organizuje się już od kilkunastu lat. Świadomość ekologiczne jest tam zdecydowanie większa niż w Polsce i przejawia się w wielu sferach życia również w przemyśle spotkań. Event moich marzeń to taki, który zorganizowany jest w uwzględnieniem wszystkich zasad organizacji zielonych wydarzeń. Myślę, że w Polsce musimy jeszcze na to poczekać, bo to dopiero początek „zielonej rewolucji” w branży eventowej.

Mam na myśli: śniadania na trawie, blisko jeziora i lasu, z eco–plenerem malarskim lub fotograficznym. Chciałabym również zorganizować wyjazd do jednego z krajów słynących z bogactwa natury – np. na Kostarykę. To piąty kraj na świecie pod względem dbałości o środowisko naturalne. Kostaryka słynie z bogactwa walorów przyrodniczych. Parki narodowe i rezerwaty zajmują 25 proc. powierzchni kraju i żyje na nich 5 proc. wszystkich znanych na świecie gatunków roślin. W Kostaryce zamieszkuję też więcej ptaków niż w Ameryce Północnej, Australii czy Europie łącznie. Myślę, że pobyt w takim miejscu to marzenie wielu eco–entuzjastów.

Dziękuję za rozmowę,
Katarzyna Dulko